W weekend 17-18.09 pojechaliśmy z Tomkiem do Bad Langensalza na Mistrzostwa Niemiec. Miał z nami jeszcze jechać Wodzu, ale niestety zmogła go choroba. Na zawody do Niemiec przyjechała również ekipa z Czech. Statrowało w sumie około 20 pilotów. Loty odbywały się w trzech kategoriach ACES WWI, ACES WWII i EPA WWII. Kolejki lotów były rozpisywane systemem "niemieckim", czyli przynajmniej na początku startowaliśmy po 7 w walce. Różnica ESA / EPA w stosunku do "naszej" jest taka, że stosują taśmy jak w ACES WWI i że model można podnieść tylko z strefy lądowań. Również czas lotu jest dłuższy i wynosi 7 minut. Z powodu innej taśmy liczba cięć jest mniejsza -sędziowałem Pavla Dvoraka i naliczyłem 8 przypadków kiedy bibuła była by już obcięta, ale cięć miał tylko 2. No i nie ma również biegania i lepienia modeli po kolizji jak spadną gdzieś dalej. Mi nasze rozwiązania z ESA zdecydowanie bardziej odpowiadają. Pierwotnie zawody były zaplanowane na 5 rund + finały, niestety pogoda utrudniała rozgrywanie zawodów. Silny wiatr wiał przez cały czas, dodatkowo opady deszczu, a w jednaj rundzie nawet była wichura i grad. Z tego powodu rozegrano w sobotę po 3 kolejki, a w niedzielę tylko finały by zdążyć przed deszczem. Nasze miejsca to od połowy stawki w dół (może brakło trochę szczęścia), ale dobrze odzwierciedlają nasz poziom.
Były to już moje 7 zawody ACES w tym sezonie. Z Tomkiem zgodnie stwierdziliśmy że to już wystarczy. Jednak wczoraj Stephen napisał, czy jedziemy 28.10 do Czech? No i zaczynamy się zastanawiać
Przesyłam link do zdjęć z zawodów:
https://photos.app.goo.gl/ZoZDBVQfq7zBVsLL7